"Na lekcji wszystko wiem, a jak przychodzę do domu to nic już nie pamiętam..."
Tytuł tego posta stanowi zdanie które słyszę średnio kilka razy w tygodniu. Ja wcale nie narzekam! Wręcz przeciwnie - stale łamię sobie głowę nad tym jak pomóc, co wymyślić, jaki sposób nauki zaproponować aby to zdanie było coraz rzadsze. Na ten sposób wpadłam kiedy jedna z uczennic przyszła do mnie właśnie z takim ambarasem. I zrobiłyśmy tak...
1. Kim jesteś?
Zastanów się czy jesteś bardziej słuchowcem, wzrokowcem, a może kinestetykiem? A może wszystkim po trochu... Przeanalizuj to, jak kiedyś najlepiej było ci się uczyć. Może najefektywniej uczyło ci sie w nocy? Może najlepiej pamiętasz wykłady, a może właśnie nie je ale praktyczne warsztaty w grupach? Może musiałeś robić bardzo dużo notatek aby cokolwiek zapamiętać? A może nigdy nie musiałeś sobie nimi zawracać głowy? Wszystko dokładnie przeanalizuj i postaraj się wrócić do skutecznych sposobów.
2. Jak zabierasz się za naukę w domu?
Odrabiasz tylko pracę domową?
Czasem nic nie robisz?
Zastanawiasz się po co to wszystko robisz?
Spróbuj zrobić tak:
Zanim przejrzysz notatki z lekcji, otworzysz podręcznik itd. weź kartkę papieru i narysuj na niej mapę myśli z tego co pamiętasz z lekcji. Możesz na niej umieścić wszystko- od tego jak się czułeś na lekcji, jaka była atmosfera, co ci przeszkadzało, podobało się lub nie, po wszystko to co pamiętasz o materiale omówionym na lekcji. Ja narysowałam sobie mapę z ostatniej lekcji o USED TO:
Ważne!
Korzystałam tylko ze swojej pamięci!
Zapisałam nawet jakieś pozornie nieistotne rzeczy, typu: data, głód, że było mi gorąco...
To, czego nie byłam pewna od razu zapisałam z pytajnikiem.
Użyłam swoich dwóch ulubionych kolorów do notatek.
Zapisałam przykłady zdań z lekcji, które zapamiętałam oraz zdania o sobie z USED TO (u mnie akurat wszystko zostało poprawnie napisane, ale nie martwcie się, że zrobicie błąd lub źle coś napiszecie! Tym lepiej! Będziecie to zaraz poprawiać!)
Teraz zajrzyj do notatek z lekcji, otwórz podręcznik, poczytaj...
Weź do ręki inny kolor długopisu i swoją mapę robioną z pamięci.
Nanieś na nią poprawki - popraw błędy w zdaniach, uzupełnij reguły gramatyczne, dopisz wszystko to, co uznasz za potrzebne i istotne, itd...
Moja mapa wygląda teraz tak:
Ważne!
Koniecznie dopisz więcej zdań o sobie! (Ja juz nie miałam gdzie, ale uwierz, to jest najważniejsze!)
Jest to PERSONALIZAJĄ twojej wiedzy! (nie pamietasz co to? Zerknij TUTAJ) Dzięki temu zapamiętasz jak użyć nowej struktury gramatycznej do mówienia osobie!
Dobry pomysł!
Załóż segregator do którego będziesz wpinać swoje mapy myśli!
Spróbuj sporządzić taką mapę w trakcie lekcji lub zaraz po niej i jeszcze raz w domu!
Ten sposób jest idealny dla wzrokowca, ale i nie tylko! Dodatkowe informacje z lekcji, t.j. twoje odczucia i spostrzeżenia pomogą wszystkim 'typom' przywołać z pamięci wiedzę zdobytą na lekcji.
Jeśli jesteś zdecydowanym słuchowcem spróbuj tak:
Włącz dyktafon i opowiedz sobie wszystko to, co ja zapisałam na mapie myśli! Jest to nawet mniej pracochłonne! Odsłuchaj, zajrzyj do notatek i nagraj sie ponownie! Pamiętaj, że jeśli jesteś słuchowcem to nie dasz rady bez mówienia do siebie na głos!
Co jeszcze?
Trzymam kciuki i już myślę nad tym, co jeszcze można by wymyślić aby tytułowe zdanie każde z nas słyszało jak najrzadziej!
W moim przypadku wystarczy powtórzyć informacje po powrocie do domu, co nigdy nie zajmuje więcej jak 8 minut :)
OdpowiedzUsuńJestem wzrokowcem, więc założyłam sobie segregator z notatkami.
OdpowiedzUsuńZnany ból zapominania. Trzeba po prostu wielokrotnie powtarzać.
OdpowiedzUsuńDo nauki angielskiego w domu polecam dodatkowo kilka skutecznych porad
OdpowiedzUsuńhttp://angielskifluent.pl/blog/nauka-angielskiego-w-domu-na-12-sposobow